shadowhunters
Wszystko skończyło się szczęśliwie. Demoniczny kielich został zniszczony, Mroczni Nocni Łowcy pokonani, a nowe porozumienia zawarte. Na świecie zapanował pokój, a wszyscy uradowani opuścili Idrys wracając do swoich Instytutów. Głos w Twojej głowie zaśmiał się. Najlepiej by było, gdyby Demony nie ruszały się ze swojego wymiaru i nie atakowały, biednych, głupich Przyziemnych. My, Nocni Łowcy, stworzeni przez Anioła Razjela, mamy brać na swoje barki ciężar tego świata, zapobiegając wszelkim konfliktom i wojnom. Ulepszeni runami i nafaszerowani treningami, walczymy z demonami i Podziemnymi.

wtorek, 7 czerwca 2016

I'm breathing in the chemicals

Octavian Henderson

Pół faerie, pół przyziemny 
x Wiek: tyle, na ile wygląda 
x Własny sklep z bronią 
x Wolny  No nie do końca
x Tancerz
x Gdzie mieszka? Może kiedyś się dowiesz 

Przewraca ciemnymi oczami, okalanymi wachlarzem czarnych jak smoła rzęs, a z jego ust wydobywa się ciche, pełne zniecierpliwienia westchnięcie. Unosi jedną brew, lustrując z typową dla siebie mieszanką pogardy i irytacji nieszczęśnika wyciągniętego z brutalnej rzeczywistości. Kolejny wskrzeszony. Ze stoickim spokojem szuka, wykłada, opowiada, choć w jego wnętrzu buzuje prawie nieodparta chęć przywalenia komuś dla czystej uciechy. Znajdzie też satysfakcję w kopaniu - nareszcie zrobi pożytek ze swoich rozwalających się już, ale nadal niezmiernie wygodnych glanów. Przestaje z nogi na nogę, krzyżuje umięśnione ramiona na torsie okrytym dżinsową kurtką. Wodzi wzrokiem, mruczy pod nosem, a jego niski, ochrypły głos przywodzi na myśl warczenie przyczajonego tygrysa. Gdyby tylko pojawił się ktoś godny uwagi pewnie uśmiechnąłby się szelmowsko, a z jego ust wyrwałoby się ciche 'w czym mogę pomóc?'. Czy to pytanie miałoby drugie dno? Z pewnością. Ale tak, po prostu stoi znużony, wystukując palcami nerwowy rytm na blacie i starając się pozostać niegrzecznym po cichu. Chociaż potrafi być też głośny, jeżeli zajdzie taka  p o t r z e b a. Zapewne zaraz skłamie, czy jak on to nazywa, podkoloryzuje prawdę. A gdy wszelkie paskudy nagle znikną, zostawiając po sobie jedynie trzask zamykanych drzwi, opadnie na krzesło, pociągnie łyk bourbonu, schowanego pod ladą i zanuci słodkie 'kurwa'. Nic takiego. Normalny dzień w pracy.








Jest jaki jest. Nie próbuje się zmieniać, nie próbuje niczego analizować, nie papla bez sensu o swoich wadach i zaletach. Po prostu jest. Wielu osobom nie podoba się jego bezpośredniość, którą zraża, krępuje, oburza. A może fascynuje? Kto wie. Ciężko go złamać, jego lekarstwem na wszystko jest śmiech. Gorzki, arogancki, krótki, długi, szczery, zimny. Co za różnica. Po prostu śmiech. Haha. Do celu dąży po trupach, choć nie raz jeden złapał go za kostkę i pociągnął w dół, co niestety świadczy o tym, że nie zawsze wszystko mu się udaje. Kanciarz, strateg, rozgrywający. Reguły istnieją tylko w określonych grach, reszta to zawiła, emocjonalna walka, w której użycie nieczystych zagrywek jest dopuszczalne. Czy używa sarkazmu? Niee, skądże. Wcale. Absolutnie. Może i nie ma żadnych nadnaturalnych umiejętności jak wilkołacza siła czy magia czarowników, ale hej! Posiada mnóstwo egzemplarzy broni z najprzeróżniejszych części świata, kij bejsbolowy, pięści i naprawdę mocne łydki. Umie o siebie zadbać. Oddałby życie za wszystkich, których kocha i teraz nasuwa się pytanie - kim są osoby, które zasłużyły sobie na jego miłość? Tyle pytań, a tak mało odpowiedzi...


x Nosi soczewki kontaktowe, bo bez nich jest ślepy. A rozmazany świat wcale nie wygląda ładnie.
x Charakterystyczne ruchy jego ciała spowodowane są tym, że tańczy w ramach tak zwanego hobby. Znane mu są różne style, bo jeden szybko by mu się znudził. Octavian zmiennym jest.
x Niemal codziennie pakuje się w tarapaty - można powiedzieć, że działa w nim złośliwy magnes. Może to dlatego ma więcej wrogów niż przyjaciół.
x Zawsze ma przy sobie fajki, często się szczerzy, czasami weźmie do ust to, czego nie powinien, rzadko kiedy zdejmuje maskę wariata i nigdy nie płacze. Nawet jak w urodziny zdechnie mu chomik.
x Nie dośc, że tańczy to jeszcze walczy, prowadzi sklep, imprezuje, podrywa i udziela się  t o w a r z y s k o.  Jak on znajduje na to czas? Kradnie go?
x Uwielbia ocean nocą, lubi się drażnić, nie przepada za wampirami i nienawidzi, gdy ktoś pyta go o przeszłość. Może wtedy odgryźć rękę.
x Jego małe skarby: Irysek, Nemo, Lady i Kiara

T H I S   I S   I T,   T H E   A P O C A L Y P S E
_______________________________________________
FC: Nathaniel Buzolic
Cytaty: Imagine Dragons - 'Radioactive'
Kontakt: patrz kp Blue
To tyle
Koniec psot

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz