Henry
Nightingale
#WysłaniecClave #GłowaInstytutu #Stoik #Hot30 #Dalia #13maja
They
say before you start a war you better know what you're fighting for...
Ciężko
pracował od najmłodszych lat, by znaleźć się w tym miejscu, w
którym jest obecnie. Jego rodzina straciła poważanie u Nocnych Łowców, gdy jego
ojciec został zadrapany przez wilkołaka podczas jednej z misji i
uciekł. Od tamtej pory Henry go nie widział, a minęło już prawie czternaście
lat. Zanim to wszystko się stało uczęszczał
do Akademii w Idrisie przez pewien czas, jednak musiał wrócić do domu i
pomóc matce. Kontynuował nauki w Instytucie, w którym mieszkali. Znajdował się
on w Madrycie i był kierowany przez jego dziadków, którzy zmarli kilka lat
później. Odwiedzał Idris co jakiś czas, by brać udział w zebraniach
Clave. Kiedy jego mama się pozbierała ponownie wrócił do Idrisu, by
walczyć z Mrocznymi. Kiedy wojna dobiegła końca zaczął nauczać w
Akademii. Powoli zdobywał uznanie Nocnych Łowców, którzy
wcześniej byli ostrożny w stosunkach z nim przez to, że jego ojciec stał się
jednym z Podziemnych. Jednak dzieci go uwielbiały, a rodzice zaczęli
dostrzegać, że jest porządny i zasługuje na szacunek. W końcu, gdy skończył
trzydzieści lat, a w Instytucie w Los Angeles nastały ciężkie czasy, Clave
wysłało go tam. Uznali, że będzie odpowiedni. Pomagał matce, więc nauczył się
pewnych rzeczy o byciu Głową Instytutu. Teraz
ma mnóstwo papierkowej roboty i dzieciaki do opieki, ponieważ uważa, że
większość z nich sobie nie radzi.
If love's a fight than I shall die...
Nigdy
nie dał po sobie poznać, jak ciężko mu było w życiu. Dźwigał
na swoich barkach wszystkie problemy rodzinne i był oparciem dla swojej mamy,
dopóki nie stanęła na nogi. Nigdy nie dał się wytrącić z równowagi, nieważne,
co mówili ludzie. Zawsze jest spokojny i opanowany. Żeby wytrącić go z równowagi musiałby nastać koniec
świata, a i to nie jest pewne. Woli załatwiać wszystko pokojowo, jednak
świetnie walczy, ponieważ uwielbia ćwiczyć i mógłby spędzać całe dnie na sali
treningowej. Przemoc jest dla niego wyjściem ostatecznym, kiedy
każdy inny sposób już zawiódł. To czy się uśmiecha
zależy od tego, z kim aktualnie przebywa, jednak zawsze stara się być miły.
Cechuje go niesłychana cierpliwość i upór w
dążeniu do wyznaczonych przez siebie celów. Niełatwo zdobyć jego zaufanie, ale
kiedy już to się stanie, może oddać życie, by chronić tę osobę. Jest spokojny i
sprawiedliwy. Zawsze wysłucha każdej wersji wydarzeń, zanim podejmie
jakąkolwiek decyzję.
Get out your guns, battle's begun. Are you a saint or a sinner?
Można by powiedzieć, że jest idealny. Wysoki na metr
osiemdziesiąt sześć ciemny blondyn o powalających, niesamowicie niebieskich
oczach. Przez ciągłe treningi jest bardzo dobrze
umięśniony, ale nie chciałby przesadzić. Wiele dziewczyn ogląda się za nim. Jak
tu nie zwrócić uwagi na szerokie barki i wprost idealne proporcje ciała? Ma
dość kwadratową szczękę, a kiedy nie goli się przez kilka dni, jego zarost jest
na tyle duży, że wygląda na kilka lat starszego. Długich rzęs mogłaby
pozazdrościć mu niejedna dziewczyna, jednak nie ujmują mu one ani trochę
męskości. Ciężko nie ulec jego urzekającemu spojrzeniu,
w którym widać spokój i dobroć. Zazwyczaj nosi zwykłe t-shirty i jeansy,
bądź dresy, jeśli akurat ćwiczy, jednak w ostatnich dniach, gdy stał się Głową
Instytutu w Los Angeles, postanowił ubierać się nieco bardziej elegancko.
Zdarzy mu się założyć eleganckie spodnie czy koszulę. Choć i tak nie potrafi rozstać się ze swoją znoszoną jeansową kurtką.
* matka dała mu amulet na szczęście, gdy
wyjeżdżał
* mówi
po hiszpańsku
* umie
tańczyć (tylko niektóre tańce towarzyskie)
* trochę gra
na pianinie
* świetnie
rysuje, jednak dawno nie miał już ołówka ani szkicownika w dłoni
* uwielbia
owoce morza
* nie
przepada za alkoholem, ale okazyjnie napije się szampana
* uwielbia
czytać, ale nie ogląda filmów
* jedyne co
pozostało mu po ojcu to kilka sztyletów i łuk
* jeździ
na motorze (KAWASAKI ZZR-1400)
runy superprędkości, hart, równowagi, siły,
pamięci
|| powiązania || wątki ||
______________________________________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz