shadowhunters
Wszystko skończyło się szczęśliwie. Demoniczny kielich został zniszczony, Mroczni Nocni Łowcy pokonani, a nowe porozumienia zawarte. Na świecie zapanował pokój, a wszyscy uradowani opuścili Idrys wracając do swoich Instytutów. Głos w Twojej głowie zaśmiał się. Najlepiej by było, gdyby Demony nie ruszały się ze swojego wymiaru i nie atakowały, biednych, głupich Przyziemnych. My, Nocni Łowcy, stworzeni przez Anioła Razjela, mamy brać na swoje barki ciężar tego świata, zapobiegając wszelkim konfliktom i wojnom. Ulepszeni runami i nafaszerowani treningami, walczymy z demonami i Podziemnymi.

sobota, 21 stycznia 2017

Tylko martwi ujrzeli koniec wojny.

Rozsądek jest rzeczą najsprawiedliwiej rozdzieloną na świecie: każdy bowiem mniema, iż jest weń tak dobrze zaopatrzony, że nawet ci, których najtrudniej zadowolić w innych sprawach, nie zwykli pożądać go więcej, niż go posiadają.
~Kartezjusz 
UPADŁY - ZDRAJCA - 24 LATA W LIPNYM DOWODZIE - NIE PAMIĘTA KIM JEST BYŁ -  DRĘCZY GO DZIWNE WRAŻENIE, ŻE ZROBIŁ COŚ POTWORNEGO - MIEWA NIEZWYKLE REALISTYCZNE KOSZMARY - ŚCIGANY - NAZNACZONY DWOMA PODŁUŻNYMI BLIZNAMI NA PLECACH - CZĘSTO TRZĘSĄ MU SIĘ RĘCE - ŚWIETNY W ŁUCZNICTWIE - WSPÓŁLOKATOR BASHA - JEGO ULUBIONYM SŁOWEM JEST 'KURWA' - MÓWI PŁYNNIE W KILKU JĘZYKACH - NIENAWIDZI PATRZEĆ W LUSTRO

REGENT
James Spingate
DON'T CALL ME JAMIE, YOU FUCKING PRICK.

 Upadł. W każdym tego słowa znaczeniu. Strącono go z nieba i skazano na funkcjonowanie w tym mizernym, pozbawionym sensu świecie. Został podgatunkiem, nędznym śmieciem żerującym na cudzych własnościach, aby tylko zyskać choć odrobinę tego, co nazywają tu szczęściem, słabeuszem nie potrafiącym przeżyć nawet nędznego tysiąclecia,  potocznie: człowiekiem. I choć prawie nic nie pamięta, codziennie po porannym prysznicu zadaje sobie to pytanie: kim ja kurwa jestem? W jego snach pojawiają się lśniące potęgą twarze, szkaradne stwory i splamione niewinną krwią zbroje, a on nadal nie wie, czemu ta podejrzana banda typków podążała za nim aż do krainy nazywanej Miastem Aniołów. Aktualnie egzystuje w niewielkim mieszkanku ze swoim nieco zbyt sebastianowym współlokatorem. Szuka pracy, swojego przeznaczenia, a przede wszystkim: odpowiedzi.
 Tak naprawdę nie jest tak paskudny, jak niektórzy to sobie wyobrażają. Zagubił się w tym świecie, we własnych myślach, we własnej niewiedzy. Ostre słowa są jego znakiem rozpoznawczym, podobnie jak kamienna twarz i ciągłe przewracanie oczami. Czasem używa zwrotów niezrozumiałych dla większości społeczeństwa. Zdarza mu się zadawać dziwne pytania, które, jeżeliby spojrzeć w nie głębiej, naprawdę mają sens. Często przekręca imiona, zawsze zapamiętuje jednak twarze. Niewielu ma szansę usłyszeć jak pięknie się śmieje. Mówi wprost, to co myśli i nie rozumie dlaczego tą czystą szczerość nazywają bezczelnością czy nietaktem. Woli najgorszą prawdę od idealnie pokolorowanego kłamstwa. Kpi z ludzi, którzy sami się o to proszą czyli właściwie ze wszystkich. Nie może wyzbyć się wrażenia, że wszystko, co dzieje się wokół niego jest absurdalne. Uczulony na kontakt fizyczny.
____________________________________________________________
Kontakt ten co u Benedicta, Augustusa, Charlesa (...) of kors
FC: Richard Harmon
KP będzie pewnie edytowana hehe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz