Nocny łowca / 21 lat / zerwana więź parabatai: Diana Levittoux
Odradza się z popiołów. Dosłownie. To magiczny, tandetny trik. Ucieczka od niebezpieczeństwa. Zagrożenie, które zawdzięcza ojcu. Zaraz obok życia w ukryciu. Daleko od jego – nie jej – wrogów. Jedni rodzice obdarowują swoje dzieci miłością, inni, jak jej ojciec — przypieczętowują ich życie śmiercią. Tą fałszywą, która jednak zmusza do realnego opuszczenia przyjaciół. Ich istnienie Jas (bo w końcu pozwoliła im się tak nazywać) ledwie zdążyła sobie przyswoić. Nie musiała... gdyby wiedziała, że kilka miesięcy później już więcej ich nie spotka. Tylko Dianę, i tylko czasem. Za rzadko, żeby pamiętała definicję przyjaźni. Jej fatum ma imię i nazwisko. Niesie je jej ojciec. Niósł – Cathair Middlestone, zmarły trzy lata temu z rąk tych, którzy w końcu skutecznie dobrali mu się do skóry. Do jej własnej próbowali, ale trafili na kogoś dominującego nad ich podstępem. Czarownika. Co do, którego techniki ratunku Jasmine mogłaby polemizować. sfingowana śmierć / tatuaż feniksa pod żebrami i do połowy uda na lewym boku / oparzenia połowie ciała (prawe ramię, bok i część uda) / zapalniczka Zippo jej przyjacielem – mężczyźni wrogiem / dłużniczka czarownika / matka zginęła w pożarze – ojciec, bo był dupkiem
FC: Evalena Marie | Stara KP
|
shadowhunters
Wszystko skończyło się szczęśliwie. Demoniczny kielich został zniszczony, Mroczni Nocni Łowcy pokonani, a nowe porozumienia zawarte. Na świecie zapanował pokój, a wszyscy uradowani opuścili Idrys wracając do swoich Instytutów. Głos w Twojej głowie zaśmiał się. Najlepiej by było, gdyby Demony nie ruszały się ze swojego wymiaru i nie atakowały, biednych, głupich Przyziemnych. My, Nocni Łowcy, stworzeni przez Anioła Razjela, mamy brać na swoje barki ciężar tego świata, zapobiegając wszelkim konfliktom i wojnom. Ulepszeni runami i nafaszerowani treningami, walczymy z demonami i Podziemnymi. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz