sobota, 10 grudnia 2016

I'm gonna do what I do


Caleb BelleShade

 I won't shiver, I won't shake
I'm made of stone, I don't break

|| nie umarł || siłą zmuszony do zostania Mrocznym || po przejściach || stracił ukochaną || jakoś po 20, ale kto by liczył || kiedyś miał parabatai || kiedyś miał własne imię i nazwisko || został mu tylko pseudonim nadany przez Sam || przepełniony nienawiścią || kręci się niedaleko Instytutu i obserwuje mieszkających tam Nefilim || często śpi na ulicy albo w jakichś schroniskach || snuje się po LA, nie wiedząc, co ze sobą zrobić || obwinia świat o swój los || zabija, bo tak || nie warto patrzeć na niego krzywo, bo umie posługiwać się bronią || potrafi zabić nawet widelcem || miał wyrzucić pamiątkę, która mu została z poprzedniego życia, ale ją zostawił (jakoś tak wyszło) || cienka blizna na twarzy przechodząca przez prawe oko || zarost || udaje miłego, jeśli trzeba || z jednej strony nienawidzi Sam, ale z drugiej ma ją gdzieś || nie słucha rozkazów || działa na własną rękę || czasem lubi coś podpalić || teraz jedyną przyjemnością jest dla niego wykorzystywanie innych, zabijanie ich lub po prostu torturowanie (jakkolwiek najlepiej żeby krzyczeli) || gdzieś pomiędzy śmiercią a obudzeniem się jako Mrocznym stracił serce || nosi kolorowe soczewki || psychopatyczny uśmiech jest prawdziwy, pozostałe to tylko maski || nie ma już ucieczki od samego siebie, bo jego po prostu nie ma || gruba blizna nad lewym biodrem i tysiąc drobnych na całym ciele ||

 _______________________________
Caleb wraca na bloga yaay  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz