poniedziałek, 28 grudnia 2015

'Under the tree where the grass don't grow we made promise to never get old'

Cornellia Berniece Charlotta de Clinton

ur. 19.04.1336            ur.19.04.1999
zm. 04.07.1352           zm. --.--.----   


c h a r a k t e r :
Dobrze wychowana panienka zawsze wygląda nienagannie i zachowuje się z godnością: nie przerywa nikomu, gdy mówi, nie wtrąca się w rozmowy mężczyzn. Nie mówi zbyt dużo, a jeśli się odzywa, jej słowa są przemyślane i starannie dobrane, nie przypominają mowy pospólstwa. Jest posłuszna rodzicom i przyszłemu mężowi, nie obnosi się ze swoją urodą. Jest cicha i skromna, zawsze będąc gotową wypełnić przydzielone jej przez rodzinę zadanie. W niedzielę odświętnie ubrana chodzi do kościoła, gdzie zasiada w pierwszej ławce. Całe jej życie podporządkowane jest Bogu. 

W takim razie coś poszło nie tak, bo Cornellia nigdy nie sprostała wymaganiom rodziców. Choć miała wiele pięknych sukien, zawsze wybierała te bardziej pospolite, bo mimo wszystko nie miała serca niszczyć pięknych materiałów. Dużo się śmiała i udzielała w dyskusjach, nieraz przerywając innym. Choć mówiła ładnie, zdarzało jej się szpetnie zakląć. Zdecydowanie nie była cicha ani skromna, a kościoła unikała jak tylko mogła. Wymykała się z domu, wymyślając kolejne wymówki. Czasem wpadała w gniew i rzucała drogimi przedmiotami w domu, kolana prawie zawsze miała poobdzierane i poobijane. Biegała po całych terenach należących do ich rodziny, była pełna życia. Kilka razy nawet obcięła sobie sama włosy, bo przeszkadzała jej ich długość. Do tej pory zmieniło się to do tego stopnia, że chciałaby mieć je jak najdłuższe. Poza tym - brak wyraźnych zmian.


w y g l ą d :
Nie wyróżnia się wzrostem ni w jedną, ni w drugą stronę - nie nazwiesz jej wysoką, ale karłem też. Jest szczupła i na pewno się to nigdy nie zmieni. Ma bladą skórę i niebieskie, dosyć ciemne oczy. Włosy sięgają jej lekko za połowę pleców i są rude, co przysparzałoby jej problemów w czasach młodości, gdyby tylko urodziła się w innej rodzinie. Są lekko pofalowane, wyglądają jakby długo były zaplecione w warkocze. Właściwie często spotyka się Nelly w takiej właśnie fryzurze. Nadal ubiera się raczej swobodnie, nie przejmując się zupełnie tym, że czasem przydałoby się trochę elegancji. Nie widzi problemu w założeniu męskich ubrań. Nie założy nigdy wyższych butów, jest przekonana, że zabiłaby się w ten sposób.


h i s t o r i a :
Urodziła się w 1336 roku jako córka Williama de Clintona i Juliane de Leyburne. Była ich drugim dzieckiem, dwa lata wcześniej urodził się jej starszy brat, Jasper. William należał do bliskiego grona towarzyszy króla Edwarda III. Jako szlachecka rodzina, nie narzekali na brak czegokolwiek. Wychowywali dzieci najlepiej jak potrafili, jednak okazało się, że nie mogą sobie z tym poradzić. Dzieciaki wymykały się z domu, kiedy tylko mogły, przynosząc rodzicom wiele zmartwień. Cornellia była zdecydowanie zbyt odważną i ciekawską osobą, co doprowadziło ją do zguby: spotkała wampira. Ze spotkania wróciła do domu dopiero kilka dni - lub raczej nocy - później. Przez kilka tygodni zamykała się na całe dnie w swoim pokoju, nie wychodząc z niego nawet na krok. W końcu odwiedził ją Jasper, chcąc dowiedzieć się, co trapi siostrę. Nelly przyznała mu się do bycia wampirem, jednak ten nie uwierzył, co rozwścieczyło ją okropnie. Od tej pory chowali się oboje. Musieli powiedzieć o wszystkim rodzicom, a ci rozpuścili plotkę o ich śmierci. Urządzono pogrzeb, na którym pochowano dwie puste trumny, a dzieciaki zostały przetransportowane nocą do pałacyku myśliwskiego. Zamknięto ich i tkwili tam aż do śmierci obojga rodziców. Później uciekli i przejęli majątek, po czym zniknęli. Wyjechali z Anglii i podróżowali długo po świecie, pomnażając swój majątek. W końcu osiedli w LA, gdzie wybudowali dość okazały dom.


c i e k a w o s t k i :
` Nelly podczas jednego z polowań dopadła młodego, niedoświadczonego jeszcze łowcę; po wypiciu jego krwi, uwielbia spędzać czas na słońcu
` została przemieniona, gdy miała 16 lat, w związku z czym nadal wygląda na nastolatkę; co by nie wydawało się to nikomu podejrzane, korzystając z możliwości przebywania na słońcu uczęszcza do szkoły, gdzie jednak trzyma się na uboczu
` uczy się grać na gitarze


buźka: Ebba Zingmark
kontakt: Nope :3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz